Wyświetleń:

niedziela, 1 października 2017

65. Tryfan, Snowdonia.

Trochę czasu minęło od pierwszego razu w Snowdoni, kiedy zamierzałem wejść na Tryfan również. Przypominajac, nie udało się wtedy, bo zwyczajnie pomylilem szlak, i zacząłem z plecorem wspinać się od strony ''przeznaczonej'' dla ''wspinaczy''.
Generalnie szlaku jako takiego tam nie ma, i można spróbować wejść od jakiejkolwiek strony, choć jakby ''szlak'' idzie z parkingu do przełaczki, skad można się wrócic, bądź iść dalej np. Glyder Fach, Fawr, wtedy mamy całą górę ''zaliczoną'', oprócz tego jest kilka podejść wąwozami. Jak kto woli.
Teraz wiem, gdzie bład wtedy popełniłem, oraz że chcący zaliczyć całą górę lepiej iść trasą parking-szczyt-przełączka-powrót, niż na odwrót. Jest kilka momentów, które z pewnościa lepiej wziąc pod górę, niż nimi schodzi. Na pewno pomysł brania dużego plecaka lepiej sobie odpuścić. No, ale to moja opinia. Generalnie fajne miejsce na wyjście. Widoki, parking u podnóża. Nawet mieszkajac stosunkowo daleko można to zrobić w jeden dzień spokojnie.
My mieliśmy plan jeszcze nockę zaliczyć, ale że oboje dzieci mamy, woleliśmy jednak się do nich wrócić.
Zaliczajac jedną górę, widoki nie zmieniają się jakoś szczególnie, to też i zdjęć nie ma zbyt wiele, ale kilka sobie zobaczcie.








Llyn Bochlwyd