Wyświetleń:

środa, 12 marca 2014

14. Praca z Mapą, College, w zeszłym tygodniu. Czosnek Niedźwiedzi, Hereford wiosną, oraz polski kącik w Hereford Museum.

Właściwie nie nauczyłem się dziś nic więcej, niż już umiałem, nie ma co się za bardzo rozpisywać, chyba, że ktoś faktycznie nie umie się posługiwać mapą, ani kompasem. Jeśli tak jest, najwyższy czas się nauczyć! W każdym razie można pytać, albo poszukać informacji w necie. Jest tego dużo.
Jedyne co warto wspomnieć, to przydatna sztuczka na liczenie dystansu, który się przeszło, to jest, należy wiedzieć jaki dystans to 100 m i przejść go w miarę normalnym krokiem, chociaż ze dwa razy, i policzyć ile kroków się zrobi (co najmniej dwa razy, by wyniki były w miarę zbieżne). Najlepiej liczyć tylko jedna stronę, np lewa nogę ( u mnie 55 kroków). W terenie tylko się liczy kroki,  i coś kombinuje, by odznaczać każde 100 m,  które się przeszło, np przekładać rzeczy z jednej kieszeni, do drugiej. Taki przykład dał nauczyciel.
To się przyda!

Kolejna rzeczą, którą właściwie się dziś dowiedziałem, w Anglii, jako, że na odwrót wszystko jest, również współrzędne oznaczają inaczej. Oznaczają długość-szerokość, np ileś tam E, ileś tam N, a nie jak cala reszta Świata, ileś tam N, ileś tam E.
Dobra zobaczcie sobie zdjęcia, które poza tym, nie ja robiłem:


























Film dotyczący Czosnku Niedźwiedziego pod linkiem:


W zasadzie powiedziałem wszystko w filmiku, jeszcze kilka zdjęć.

Przymierzam się, by w końcu nagrać filmik o cydrze.



Czosnek Niedżwiedzi


Hereford



U nas tyle żonkile tyle kosztują, a tu jest ich mnóstwo, i rosną byle gdzie. Kto chce?


Polskie stoisko w lokalnym muzeum.

Jest nas tu tak dużo, że już nawet do muzeum trafiliśmy. Jako jedyni. Nie wiem, czego się tak boją, ale wypełniania aplikacji, dla zrobienia jednego, no dwóch zdjęć, to z pewnością przesada.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz